piątek, 3 lutego 2017

Od Taingya CD Toxic

-Musisz już iść- powiedziała zimnym tonem. Casper schował się za mną.
-Ale o co chodzi?- zapytałam zdezorientowana.
-Po prostu idź!- krzyknęła, na co ja się skuliłam. Echo jeszcze rozbrzmiewało w jeskini, kiedy powiedziałam:
-Ale co się dzieje? Czemu twoje oczy są inne?!- zapytałam jeszcze raz.
-Idź! Ale już! Nikt nie ma prawa nazwać mnie potworem! Zbliża się to cię zabiję!!!- krzyczała.
-Nikt nie powiedział, że jesteś potworem...- zaczęłam spokojnie.
-Odejdź! Zejdź mi z oczu! Po co w ogóle tu przyszłaś?! Nigdy cię tu nie chciałam! Idź już! Czy ty jesteś głupia?! Nie rozumiesz?! Wyjdź!!! Nienawidzę cię!- wydzierała się coraz bardziej. Z moich oczu powoli płynęły łzy. Naprawdę ją polubiłam. Zaufałam jej... Myślałam nawet o nas jako o przyjaciółkach... Odwróciłam się z zamiarem odejścia. Nagle Toxic upadła na ziemię. Zaczęła jęczeć i majaczyć. Przestraszona podeszłam do niej. Później wszystko już działo się szybko. Wilczyca skoczyła na mnie, tak że znalazłam się pod nią. Jej oczy były czarne, a sierść zjerzyła się. Popatrzyłam na nią przestraszona. Nie mogłem wyczytać z jej oczu co czuje. Były takie... puste. Obnażyła kły i wygryzła mi się boleśnie w szyję. Jęknęłam.
-Ja już wyjdę! Tylko przestań błagam...- powiedziałam, ale ona nie zwracała na mnie uwagi. W końcu puściła mnie. Upadłam z jękiem na ziemię. Wadera przechodziła się w tą i z powrotem. Poddzwignęłam się na łapy i utykając ruszyłam do wyjścia. Nie przeszłam nawet 2 metrów, kiedy ta posłała mi mordercze spojrzenie. Poczułam niesamowity ból w klatce piersiowej. Upadłam zwijające się z bólu. Załkałam cicho.
-Ja naprawdę już pójdę... Tylko mnie wypuść...- jęczałam. W jej oczach widziałam chorą satysfakcję i pasję. Casper rzucił się na nią, ale ta odbiła go łapą. Na chwilę poczułam ulgę. Zwierzę uderzyło o ścianę i straciło przytomność. Wilczyca znów spojrzała na mnie, a ja znów poczułam ten straszny ból. Powoli traciłam przytomność, ale ból nie ustawał. Zauważyłam, że słońce już wschodzi. Jedna samotna łza spłynęła po moim pysku. Potem była już tylko ciemność...


<Toxic? Przepraszam, że zrobiłam z ciebie taką brutalną... Pasowało mi to do historii xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz