piątek, 3 lutego 2017

Od Toxic CD Taingya

***
Wreszcie się ocknęłam. Nie wiedziałam co się działo. Leżałam na ziemi, ciężko oddychając. Miałam nadzieję że Taingya poszła jak jej mówiłam. Pamiętam tylko to że krzyczałam na nią żeby poszła. Oczy powoli zmieniały się w normalny kolor.Przez chwilę jeszcze leżałam w spokoju. Ale rzuciło się coś na mnie i zaczęło drapać i gryźć. Otworzyłam oczy i ujrzałam Caspera.
-Zabiłaś ją! Jak mogłaś! - Krzyczał i drapał mnie. Wstałam i zdjęłam go z siebie.
-O co c- O ja... - Spytałam lecz w połowie przerwałam bo zobaczyłam Taingyę która leżała na ziemi. Podbiegłam do niej i sprawdziłam puls. Żyła.
-Zostaw ją! - Krzyczał Casper ciągając mnie za futro.
-Co ja zrobiłam,.. - Wyszeptałam do siebie.

<Taingya? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz