wtorek, 6 grudnia 2016

Od Kazumy CD Samanthy

- Najmnocniej przepraszam. Moja lekkomyślność nie zna granic... - to druhie powiedziałem ciszej, bardziej do siebie, ale ona to usłyszała i prychnęła.
- Ważniejsze jest zdecydowanie, co teraz będziemy robić. - oznajmiła. Byłem bardzo wręcz zaskoczony, że jeszcze mnie nie zabiła, chociaż nie powiedziałem tego na głos. Samantha spojrzała na mnie wyczekująco.
- Zacznijmy od tego, że większość dusz przebywa tu w ludzkiej formie. Nie posiadasz takowej, prawda? - wadera pokręciła głową. - To wszystko komplikuje, bowiem dusze nie przebywające w formie człowieka są uznawane za specjalne i często się na nie poluje. - wilczyca spochmurniała, jednak jej twarz przybrała zaskoczony wyraz, gdy przybiegła do nas Kofuku wykrzykując moje imię.
- Kazuma! Dawno cię tu nie było! - krzyknęła uradowana. Oj, kłopoty...
Samantha? XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz