poniedziałek, 26 grudnia 2016

Od Sombry CD Lee

Była pewna siebie. Prawdopodobnie zamieszkiwała te tereny, ja byłem tu po raz pierwszy.
- Sombra - odpowiedziałem dumnie, powoli hamując swoje nerwy. - Wadera...
Obeszłem ją dookoła, uważnie przyglądając się jej najmniejszym elementom.
- Jesteś stąd. Prawda ? - czułem, że czasem bywałem wścibski. Trochę chamski i samolubny.
- Być może. - zawarczała i również przyjrzała mi się uważnie. - Po co się tu przypałętałeś ? Mało Ci przygód ?
Czułem, że adrenalina wewnątrz moich żył stopniowo wzrasta. Starałem się nie wybuchnąć. Mimo, iż wydawała się silna, wiedziałem, że mógłbym jej coś zrobić. Po co ?
- Właściwie szukałem tu jedynie czegoś co nadawało by się do zjedzenia. Jestem sam. Zupełnie sam.
- Haha - wadera szyderczo wymusiła z siebie śmiech
- Aż tak Cię to ku*wa bawi ? - powoli traciłem cierpliwość. Lee zauważyła, że dzieje się ze mną coś niepokojącego.
- Wyluzuj !
Zacząłem ciężko sapać. Serce biło w rytm galopu piekielnego. Wadera nie wydawała się być przestraszona, raczej zaciekawiona moim stanem. Staliśmy i patrzyliśmy się na siebie, przez dobre 10 minut. Byłem coraz spokojniejszy. Ulżyło mi.
<Lee?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz